20 czerwca, 2008

umc umc umc bejbe.

Ha! Wszystko zaliczone! Napisałbym coś niecenzuralnego, na przykład "ssijcie mi___(slangowe określenie na narząd rozrodczy męski), ale uznałem, że takie wyrażanie radości jest zbyt niedojrzałe ;)
Enyłej, jestem wykończony. Moja muza się opierdziela i na dziś nie potrafię wymyślić nic ciekawego do napisania. Spokojnie, jeszcze nie rzucam się po pokoju i nie wrzeszczę "Mój dar zanikł! Moje umiejętności poetyckie przepadły! O ja nieszczęśliwy! Po tysiąckroć nieszczęśliwy!" a potem nie leci mi łza po policzku i nie kontempluję nad tym jakie to głębokie. Serio.
Kolejny update nie wiem kiedy będzie, bo 25.06 mam obronę licencjatu. Muszę nie tylko umieć odpowiadać na pytania dotyczące mojej pracy licencjackiej, ale i przygotować odpowiednie riposty na ok. 50 kwestii jakie zgotowała komisja mej szkoły w tym roku, a które mają sprawdzić co mi w głowie zostało z tych 3 lat studiowania. Czuję, że to będzie obrona Częstochowy.
A, dziś Spoon i ich Don't You Evah ze strony Zbyszka, a ode mnie Echo & The Bunnymen - The Killing Moon. Ten kto oglądał tą lepszą(niereżyserską) wersję Donnie Darko z pewnością kawałek skojarzy ;)
A właśnie! Skończyłem Ghost in the Shell. Pomimo tego, że manga zajmuje się czyms więcej niż tylko Władca Marionetek, pomimo całej masy humoru jaka jest w niej obecna i pomimo niesamowitej sceny lesbijskiej w pełnym kolorze(!) to i tak film jest lepszy :)

Brak komentarzy: