Dołowania się czas zacząć ponownie. Od kiedy wczoraj nasłuchałem się melodyjek kojarzących mi się z utraconą miłością to mam fatalny nastrój. Cóż, duch cierpi, ale ciało zdrowieje. Zdjęto mi szwy ze wspomnianego wcześniej palca. Teraz tylko pochodzę z opatrunkiem 3-4 dni i znów będę w pełni sprawny.
Może w końcu ludzie przestaną mnie traktować jak jakiegoś weterana z Wietnamu, któremu kończyny pourywało :) Póki co jeszcze siedzę w domu, więc nie ma o czym pisać. Ograniczę się jedynie do zapowiedzi tego co dziś dodałem na wrzutę:
The Appleseed Cast - Blind Man's Arrow (od Zbigniewa) Link Wray - Rumble (ode mnie)
Oraz do stwierdzenia, że Brudny Harry rządzi, niezależnie od tego ile razy już się go widziało :)
1 komentarz:
O tak! Brudny Harry nie ma sobie równych! To jest poprostu gościu!:D
Prześlij komentarz