Wczoraj zbudowałem wieżę z kwiatów na moim balkonie. Wdrapywałem się po niej, przebijając obłoki i co chwila zerkając na błękit nieba, który mnie otaczał. Dotarłem na szczyt kwiecistej wieży, jednak nadal spora przestrzeń dzieliła mnie od słońca. Zaryzykowałem i skoczyłem na chmurę, która wyglądała dość gęsto. Euforia wypełniła moje myśli, gdyż odbiłem się od niej, jak od trampoliny.
Słońce okazało się ciepłe i przyjemne w dotyku, lecz niestety szybko uleciało mi z dłoni i zacząłem spadać. Gdy przebijałem się przez prądy powietrzne z szybkością odrzutowca, rzekłem do świata, że nic nie uszczęśliwiłoby mnie bardziej, niż spadochron. Los, w całej swej mądrości, postanowił wsadzić mnie do drewnianej skrzyni, do której przymocowany był gigantyczny balon w kolorach tęczy.
Rozbiłem się w dżungli, w Papule Nowej Gwinei. Szybko zebrała się wokół mnie garstka skąpo odzianych tubylców. Okazało się, że trafiłem do jednego z najbardziej zacofanych miejsc na Ziemi, gdzie cywilizacja pamięta jeszcze amerykańskie zrzuty żywności w czasie drugiej wojny światowej, przez co uznali mnie za pewnego rodzaju bóstwo.
Właśnie miałem naradę z tutejszym szamanem w sprawie opracowania taktyki na jutrzejszy pojedynek z Pigmejami. Zapowiada się ciężka bitwa.
A jak Tobie minął dzień?
Zbigniew dał szansę kolejnemu soliście z Broken Social Scene - Kevinowi Drew; szansę, aby świat poznał jego wesołą twórczość lepiej. "Safety Bricks" się nazywa prezentowany twór.
W dźwiękach prysznicowy hicior niezbyt nowy (posadę copywritera dla Radio Złote Przeboje mam pewną), aczkolwiek uważany za jedna z najlepszych pieśni lat '60 - "God Only Knows" - zespołu Beach Boys.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz