24 listopada, 2009

Egoizm człeka współczesnego

Dzień doberek. Jestem w wyjątkowo dobrym humorze dziś. Ładna pogoda, w pracy najgorsze za mną i do końca roku pewnie spokój będzie, a słońce mego życia towarzyskiego wygasło dzięki Dragon Age, Mirror's Edge i Dead Space. Fakt, że stałem się dziwką Electronic Arts wcale mnie nie rusza.

Jedyna sprawa jaka mnie martwi to inni ludzie. Nie ma nic gorszego od interakcji z osobnikiem o złym samopoczuciu, kiedy samemu jest się zadowolonym. A wiem, że prędzej czy później to musi się zdarzyć. W końcu pracuję w dość specyficznej instytucji. I żyję w Warszawie.

W każdej chwili wejść może do mnie herold złych wieści, od którego będzie emanować negatywna energia, przez co znów będę odczuwać bezsens życia. Nic nie będę mógł na to poradzić, bo Zbyszek Nowak ze mnie żaden. Mogę jedynie cieszyć się chwilą, mając nadzieję, że ponury pielgrzym nie zapuka do mych drzwi zbyt szybko.

Pamiętajcie dzieci, nigdy nie pozwólcie na to, żeby problemy innych zepsuły wam dobry dzień.

Brak komentarzy: