Miałem straszliwy koszmar ostatniej nocy. Przyśniło mi się, że Internety wyrwały się spod kontroli i nieujarzmione przynosiły zgubę światu.
Oczywistym jest, że po takiej wizji wypadłem z łóżka jak poparzony, pomimo tego, że był środek nocy. Otworzyłem oczy i zamiast myśleć o powrocie do snu, usiadłem przed monitor, ażeby sprawdzić, czy moje zwidy należą do kassandrycznych.
Wchodzę na google, ok, wszystko wydaje się w porządku, wchodzę na swój e-mail, gdzie zamiatam spam pornosowy, linki o gównianej pracy, jakiej się mogę podjąć i informacje o promocjach pod sieciowy dywan.
Następnie sprawdzam "wiadome" strony, zamykając przy okazji wszelkie pop-upy, które pytają mnie czy chce wygrać 1,000,000 zielonych i wielofunkcyjny mikser.
Sobie serfuję po necie jeszcze czas jakiś, upewniając się, że wszystko jest w normie, po czym wracam do wyra.
Właśnie tego typu koszmary potrafią zryć psychikę człowiekowi.
Oczywistym jest, że po takiej wizji wypadłem z łóżka jak poparzony, pomimo tego, że był środek nocy. Otworzyłem oczy i zamiast myśleć o powrocie do snu, usiadłem przed monitor, ażeby sprawdzić, czy moje zwidy należą do kassandrycznych.
Wchodzę na google, ok, wszystko wydaje się w porządku, wchodzę na swój e-mail, gdzie zamiatam spam pornosowy, linki o gównianej pracy, jakiej się mogę podjąć i informacje o promocjach pod sieciowy dywan.
Następnie sprawdzam "wiadome" strony, zamykając przy okazji wszelkie pop-upy, które pytają mnie czy chce wygrać 1,000,000 zielonych i wielofunkcyjny mikser.
Sobie serfuję po necie jeszcze czas jakiś, upewniając się, że wszystko jest w normie, po czym wracam do wyra.
Właśnie tego typu koszmary potrafią zryć psychikę człowiekowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz