18 lutego, 2011

Panowie, uruchomcie silniki!

Jakiś czas temu postanowiłem, zamiast ciągle opisywać i krytykować, zrobić coś gierkopodobnego, czym będę mógł się pochwalić przed znajomymi. Sam akt tworzenia jest mi znany, wszak przez lata próbowałem sił w Rpg Makerze 2k3 (czego efektem jest owa marna produkcja, hostowana przez dobrych ludzi z Tsukuru Archive). Ponieważ po wspomnianej serii „silników” poruszam się jak James Bond po siedzibie szalonego naukowca, postanowiłem zrealizować swoje zamiary na najnowszej wersji Rpg Makera.


W zeszłym tygodniu napisałem fabułę, postacie i zarys dialogów. Do końca nie zdecydowałem, czy chcę zrobić przygodówkę, czy RPG, więc bardziej zaawansowany stuff, jak zagadki tudzież walki z bossami, sobie darowałem. Uznałem, że decyzję w tej sprawie podejmę w locie/wymusi na mnie sytuacja. Na trwający tydzień zaplanowałem szukanie zasobów/ich obróbkę i kompozycję pierwszych wersji map.

Ok, ściągam program + paczkę RTP, instaluję, wklepuję nazwę projektu, kursorem zaczynam przeglądać możliwości w tworzeniu i... okazuje się, że nie można zrobić statku. Pierwszy kryzys, który może okazać się ostatnim. Nie rozumiem, przecież w każdej poprzedniej wersji statek był podstawowym elementem RTP.

Spieszę z wyjaśnieniem. Otóż napisałem o podniebnych piratach-zamachowcach, z walkami w powietrzu, podniebnym abordażem i statkowym sabotażem. Jakieś 1/3 czasu w grze spędza się na pokładach okrętów, które - zasilane mocą magii – szybują po niebiosach, siejąc spustoszenie wśród ptactwa. Na boga, drewniana łajba jest bazą wypadową! Projekt nazywa się „Jeźdźcy Wiatru”! Jak, do cholery jasnej, mam kontynuować w takiej sytuacji?

Zapytałem internet. Odrzekł: „Ha ha! Rpg Maker VX ma już 3 lata, ale nikt do tej pory nie potrzebował statków! Ty chcesz? Do stoczni się zgłoś, cieślę zatrudnij albo zrób sam!”. Od tamtej chwili rzadziej ze sobą konwersujemy. Nie powiem, podcięło mi to skrzydła. Muszę przerobić wszystko, gdyż wcześniej nie sprawdziłem co można, a czego nie można zrobić w wybranym przez siebie narzędziu.

Czuje się jak kretyn.

Ewentualnie, los szanse mi daje, żeby znaleźć inny program.

Brak komentarzy: