19 grudnia, 2010

Nieregularny łącznik #3


Dobra, ok, ostatni tydzień nie był zbyt bogaty w ciekawe wydarzenia. Najważniejsza informacja ode mnie – aparat na zęby o charakterze stałym boli jak cholera. Niestety, musiałem sobie wstawić, żeby dbać o zęby, jak to w reklamach mówią, nie ma to nic wspólnego z perfekcjonizmem czy próżnością. Wracając do dzisiejszego postu:


Zacznijmy od spraw growych. Bioware, jak wiadomo, zapowiedziało Mass Effect 3. PC Gamer natomiast podał najważniejszy powód, dlaczego w nowym tytule z serii musimy mieć nowe opcje romansowe.

Good Old Games wczuło się w świąteczny nastrój i zaoferowało jedną z najfajniejszych strzelanek w dziejach – Tyrian 2000 – za darmo.

Co do promocji, pojawiła się nowa paczka z grami, za którą można zapłacić ile się chce. Pieniądze idą na cele dobroczynne. Humble Indie Bundle 2. Polecam choćby dla Machinarium czy OSMOS.

Wchodzimy powoli w świat filmowy. Rockstar, o dziwo jeszcze nie pokazał GTA V. Zaczął promować jednak L.A Noire. Grę, którą zapowiedziano po raz pierwszy bodaj na samym początku 21 wieku. Fascynujące, czego może dokonać dzisiejsza technika.

Jakiś czas temu pojawił się dość odważny tytuł na PS3 o nazwie Heavy Rain. Odważny, gdyż po raz pierwszy od lat, ktoś próbował sprzedać film interaktywny jako rewolucję. Ciekawe, że rzeczywiście Quantic Dreams się udało, bo Heavy Rain stał się bestsellerem. Jakby ktoś chciał pograć, bez PS3, kiedyś można było się pobawić przez youtube. A na razie, fantastyczne kreskówi, które czasem pojawiały się w HR.

Ładnym spoiwem gier z filmem jest nius o nowej serii gier, jakie planuje THQ we współpracy z Guillermo del Toro. Tym gościem od Hellboya, czy Labiryntu Fauna.

Przed srebrnym ekranem nie będziemy siedzieć zbyt długo, chciałem tylko zwrócić uwagę na ranking the best of tego roku American Film Institute. Instytucja dość istota, bo od jakiś 40 lat daje pieniądze na różne szalone pomysły, których nikt inny nie chce sponsorować (jak np. filmy Davida Lyncha), co do Lyncha, jakieś 3 lata temu podczas festiwalu AFI powiedział dość słynne słowa.

Skoro o rankingach mowa, redaktorom Time się nudziło i skompletowali listę wszystkiego co najlepsze w mijającym roku. Warto przewinąć na dół i zobaczyć co sądzą o grach.

I ponieważ linkowałem do poprzednich wysiłków Pitchforka w podsumowaniach roku, podlinkuje jeszcze trochę. 100 najlepszych, według nich, piosenek oraz 50 najlepszych albumów. Można sampli posłuchać, jak ktoś ma ochotę.

Last.fm zrobił swój własny ranking, który powstał na podstawie danych zebranych od słuchaczy. Osobiście, wyniki mnie lekko zdziwiły.

I na koniec zdecydowanie najważniejsza lista, ze wszystkich tu prezentowanych. 30 najważniejszych kotów roku.

Teraz trochę varia. Nie mam pojęcia o co chodzi, nie wiem o co się biją i dlaczego, ale fajne zdjęcia wyszły. I mają fajne czapki w tej Moskwie.

Były minister w rządzie Tony'ego Blaira - Bob Ainsworth - rozpoczął debatę na tej przeklętej wyspie na temat legalizacji narkotyków. Prohibicja ponoć nie działa.

W zeszłym tygodniu podałem link do wpadek autocorrectowych, teraz mam stronę z smsami od rodziców. Podobno nawet śmieszne, choć nie sprawdzałem.

W podobnym tonie, choć bardziej seksownym, utrzymana jest strona Texts From Last Night.

Kończąc, Playboy zainspirował się Disneyem i zrobił sesję w stylu Trona. Zdecydowanie najlepszy news związany z Tronem: Legacy.

I starczy.

Brak komentarzy: