20 października, 2009

Złota polska jesień.

Ach, jesienny dzień w Polsce. Nazwałbym go przecudnym gdyby nie fakt, że niebo, zamiast prezentować jakiś odcień niebieskiego, jest równie białe co kaftan bezpieczeństwa, piździ, promieniowanie gamma się zwiększa, a zanieczyszczenie powietrza wkrótce nas zabije. Złota polska jesień to kłamstwo, panie i panowie.

ZAWSZE musi coś być. Po prostu zawsze. W średniowieczu, na przykład, było naprawdę fajnie, ale tam trzeba było się martwić o dżumę, Krzyżaków czy Inkwizycję. Jak mówiłem, ZAWSZE coś musi przeszkadzać w cieszeniu się dniem jesiennym. Szczególnie w Polsce.

Brak komentarzy: