16 maja, 2011

Nieregularny łącznik #22


Noc Muzeów to ciekawa inicjatywa. Szkoda tylko, że organizacja ssie, a w Polsce tylu cwaniaczków jest. Z tych dwóch powodów w sobotni wieczór przestałem 6 godzin po to, żeby zobaczyć filtry Lindleya. Kto mógł przypuszczać, że czyszczenie wody bardziej zainteresuje warszawiaków niż Pałac Prezydencki (tam czekało się w porywach 2 godziny, według WP).

Gdy już wszedłem na obiekt o pierwszej w nocy, nie byłem wstanie się skupić i opowieści pani przewodnik interesowały mnie równie mocno, co zawartość sracza w typowym warszawskim siedlisku. Nic to, przynajmniej na świeżym powietrzu trochę pobyłem.

Mijający tydzień był równie interesujący newsowo, co moje stanie w kolejce do filtrów.


Zacznijmy zatem,

Za dwa dni wychodzi Wiesiek 2. Ja się nim cieszyć nie będę, gdyż wpierw na upgrade sprzętu trzeba zapracować. Do tego czasu mogę w opętańczym szale klikać raz po raz na "replay" i zachwycać się trzema zwiastunami, które CD Projekt niedawno wypuścił. Pierwszy o kryptonimie "nadzieja", drugi o nazwie "miłość i krew" oraz trzeci - "pogarda i strach", do którego spece z Gamespotu dopisali "Playstation 3", z niewiadomych przyczyn. Wyglądają wyśmienicie. Jedna obawa - CD Action podkreślało w recenzji, że zakończenie jest niesatysfakcjonujące. Mówimy o tym samym piśmie, które o końcówce KotORa 2 napisało "lekko rozczarowujące". Drżę na samą myśl o ostatnich momentach Wiedźmina 2.

Ktoś puścił farbę o Modern Warfare 3. Przynajmniej takie jest oficjalne stanowisko Activision. Niedługo potem na Kotaku znalazły się informacje o trybie multiplayer i szczegóły fabularne MW 3. Jak dla mnie, sprawa śmierdzi. Wygląda na zaplanowaną akcję promocyjną. Szczególnie, że już następnego dnia Activision wypuściło cztery teasery nowego Call of Duty. Ciekawi mnie, jak poradzi sobie Infinity Ward, z którego odeszło jakieś 90% ludzi odpowiedzialnych za największe sukcesy serii, tuż po premierze Modern Warfare 2.


Develop wpadł do Valve, żeby przepytać Gabe'a Newella. Fascynujące warunki pracy panują w jego firmie, które develop przyrównuje do socjalizmu. Czyżby umysły odpowiedzialne za gry, które dla wielu są synonimem doskonałości, tak naprawdę szpiegują i sieją propagandę Matki Rosji? Odpowiedzi pod linkiem.

Zwiastun dodatku numer dwa - "Honest Hearts" - do Fallout: New Vegas w sieci! Przyznam, że blednie w porównaniu z filmikami promującymi rodzimych Zabójców królów, ale wygląda nie najgorzej. Poza tym, ze świecą szukać tekstów równie dobrych, co "I have been baptised twice; once in water, once in flame".

Moi ulubieńcy z Rock, Paper, Shotgun przeprowadzili wywiad z głównodowodzącymi projektem "Prey 2" ze stajni id Software, którego największym plusem jest to, że nie będzie mieć nic wspólnego z oryginałem. Łowca nagród w obcym świecie, wyjętym prosto z "Blade Runnera", ze strukturą zainspirowaną STALKERem i Red Dead Redemption. Cudnie.

Nie lubię Escapist'a. To taki pudelek wśród stron o grach. Lżejszy Gamespot, który zamiast zasypywać informacjami, oferuje trywialne bzdety. Biorąc pod uwagę branżę o jakiej rozmawiamy, to spore osiągnięcie. Poza Zero Punctuation i Extra Credits, nie ma tam nic ciekawego. Może z wyjątkiem tego artykułu o fabule w grach, napisanego pod kątem campbellowskiej analizy mitu o bohaterze. Nawet "Czekając na Godota" wspominają.

Rekomendacje muzyczne zawierają:
- kawałek "The Architect" belgijskiego zespołu dEUS, tylko po włączeniu znaczka "play" wrzućcie inną stronę, bo teledysk kiepski.
- "This Magic Moment" od Lou Reeda. Jeden z tych "słyszałem będąc dzieckiem i pół życia szukałem, teraz przez przypadek znalazłem".

I na tym koniec.

Brak komentarzy: