Jak zwykle, brak czasu na cokolwiek. Każdą wolną chwilę poświęcam na pisanie magisterki albo na wyjazdy zagraniczne. Dla przykładu, weźmy dzisiejszą niedzielę. Kiedy czytacie te słowa, ja się przekręcam na drugi bok w jakimś zawszonym berlińskim hostelu, w którym sypiam od soboty, bo zachciało mi się wyjechać na długi weekend zagranicę. Dzięki technologii jutra, mogę podzielić się ze światem linkami do rzeczy, które uznałem za ciekawe w mijającym tygodniu, mając nadzieję, że w sobotę/niedzielę nic wartego odnotowania nie miało miejsca.
A zatem,
Portal 2 ponoć kopię rzyć. Kolejny spektakularny sukces Valve. Chwalone jest w zasadzie wszystko, od fabuły po zagadki. O kulisach powstawania tego kandydata do GOTY i o innych pierdołach, w dwuczęściowym wywiadzie, jaki Rock Paper Shotgun przeprowadził z twórcami.
Ponadto, Portal 2 może być ostatnim czystym single-playerowym doświadczeniem od Valve. Następne tytuły będą budowane pod co-op.
Poświęćmy chwilę na zbliżający się Hunted: The Demon's Forge od inXile. inXile to dobrzy ludzie prowadzeni przez Briana Fargo, którzy kiedyś zrobili nową wersję Bard's Tale. Teraz współpracują z Bethesdą nad wspomnianym wyżej tytułem. Najwyraźniej będziemy mieli połączenie Gears of War z action rpg w świecie fantasty. Nie wygląda najgorzej.
Max Payne wraca! Jest łysy i ma rozbudowany mięsień piwny. Prawa do postaci przejął Rockstar, co oznacza, że Sam Lake i Remedy prawdopodobnie nie będą mieli nic wspólnego z częścią trzecią przygód niezłomnego detektywa.
Coś z Polski. Nowy Call of Juarez. Aż żal patrzeć. Oto seria, która zaczynała całkiem nieźle, kontynuacja trochę zaczęła pikować, ale była porządna (niedawno w CDA była), natomiast Cartel wygląda fatalnie. Gorszych aktorów głosowych nie dało się znaleźć? Dialogi pisano na kolanie, podczas masturbacyjnych seansów do filmów Michaela Baya? I dlaczego każdy Afroamerykanin wygląda jak 50 Cent? Chociaż otwierający monolog jest całkiem w pytkę.
Coś z Rosji. Widać, że spirytus tam leje się litrami. Dowód? Nowa gra twórców nietuzinkowych Pathologic i Tension (lub jak kto woli - The Void) o nazwie Cargo, zrecenzowane przez RPS. Nie do końca pozytywna opinia, ale sam wygląd i cel gry powoduje, że mam ochotę tego spróbować.
Kontynuacji The Longest Journey/Dreamfall jak nie było, tak nie ma. Nie wiadomo nawet, czy Funcom w ogóle ma zamiar nad nią pracować w najbliższej przyszłości. Pozostaje nam czekać, pogrywać i analizować te dwa tytuły, raz na jakiś czas atakując mailowo Ragnara Tornqvista i jego pracodawców. I właśnie tym zajmowałem się w zeszłym tygodniu, zainspirowany retrospekcją Dreamfall z Eurogamera.
Sony ssie pałkę i zasługuje na śmierć. Może przesadzam. Ale za coś takiego powinni przegrać w wyścigu konsolowym. Ponoć wykradziono dane ponad 70 milionów ludzi. Nawet w TVNie o tym mówili, więc to serious business jest.
Z innych linków, animacja The External World wzięła mnie z zaskoczenia.
Muzycznie, kieruję na nowy album Amona Tobina, do przesłuchania na soundcloudzie. W dodatku jest jego komentarz!
Koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz