01 września, 2010

Mierz wysoko.

Mnóstwo ludzi zbyt wysoko zawiesza sobie poprzeczkę. Inny powszechny problem jest taki, że wielu brak planu długoterminowego. Są to kwestie, dzięki którym szybko można się wzbogacić. Wystarczy się zastanowić, jak często słyszy się "To jest za trudne", "Nie dam rady!" i "Co teraz?". Stawianie sobie nieosiągalnych celów, brak planowania i praktyki są częstą przyczyną rezygnacji, czy nawet upadku wielu mężczyzn, kobiet i dzieci! W takich chwilach pomaga nam wiara, religia i kościół.

Jednakże żadna religia nie zajmuje się bezpośrednio takimi sprawami. Pomyślałem zatem, że warto stworzyć nowy rodzaj wiary. Taki, dzięki któremu człowiek będzie mógł się uznać za półboga, jeśli kupi puszkę piwa, otworzy ją i wypije. A nagrodą za ową czynność będzie pozwolenie na zakup czteropaku i spożycie go hurtem. Proste, zrozumiałe cele i odpowiednia, natychmiastowa nagroda. To jest klucz.

Oczywiście różnie ludziom się wiedzie w życiu. Dla niektórych otwarcie puszki jakiejkolwiek, nie tylko z piwem, może stanowić problem. Przyczyny? Brak odpowiednich kończyn, brak pieniędzy, permanentna abstynencja, zamieszkiwanie terenów nieprzystosowanych do produkcji czy rozlewania piwa etc. Rozwiązanie? Zmodyfikowanie celów i dalsze opuszczanie poprzeczki.
Np. wyścig z martwym gołębiem, narysowanie czegoś bezkształtnego za pomocą patyka na glebie, naubliżanie bezdomnemu, znokautowanie przedszkolaka i tak dalej.
Wiadomo, o co chodzi.

Przepis na wiarę wartą miliardy euro. Prawie jak scjentologia.

Brak komentarzy: